Do ulubieńców tego miesiąca należą:
- Ziaja Sopot, której przedstawiać nie muszę :) uwielbiam ten balsam brązujący i używam go już około 2 a nawet 3 lat :) Pisałam kiedyś tutaj jej recenzję porównawczą z drogim samoopalaczem Clarins.
- Kolagenowy żel do mycia twarzy Lagenko. Jest niesamowity zmywa nawet wodoporny makijaż pozostawiając twarz czyściutką i miękką w dotyku.Nie zawiera on parabenów ani sls-ów. To jeden z lepszych produktów do mycia twarzy jaki miałam okazję testować a na dodatek jest strasznie wydajny. Niewielka ilość pozwala na dokładne umycie naszej twarzy. Kolejnym jego plusem jest opakowanie z pompką, które bardzo ułatwia aplikację.
- Krem do twarzy Mythos, który zawiera masło oliwkowe, mirt, łubin, słonecznik, jojoba, granat, soje, masło shea oraz glicerynę. Świetnie nadaje się pod makijaż idealnie wygładza i nawilża skórę. To genialny duet w połączeniu z kolagenowym żelem do mycia twarzy.
- A teraz coś z kolorówki: puder spiekany Jojo Mineral, który idealnie nadaje się na lato. Ma bardzo ciepły odcień i przepięknie wygląda na opalonej skórze.
- Jednak oprócz kosmetyków ulubieńcem są także ksiązki E. L. James, która niesamowicie wciąga. Właśnei skończyłam 2 część, która o wiele bardziej podobała mi się niż 1 chociaż pierwsza też jest całkiem niezła :D
źródło |
Dużo osób poleca Ziaje do opalania i zastanawiam się, czy jej ni kupić. Aktualnie używam balsamu brązującego z Lirene i jestem z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńGrey jest świetny. Straszny pochłaniacz czasu!;) Kolor szminki cudowny, dokładnie taki jak lubię. Gdy już sięgam po szminkę to tylko i wyłącznie w takim kolorze.
OdpowiedzUsuńMnie 2 część się nie podobała, ledwo ją dokończyłam.
OdpowiedzUsuńZiaja Sopot jest świetna :) Też używam od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńoj Grey <3 ja przeczytałam wszytkie części, ale perwsza była najlepsza, chociaz w drugiej zaczęło się trochę więcej dziać i nie było tak monotonnie. Grey wciąga!
OdpowiedzUsuńGrey do mnie nie przemawia, ale ten puder z Joko już tak ;) Wygląda super :)
OdpowiedzUsuńten kolagenowy żel do twarzy wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńgdzie i za ile można go kupić? sama szukam czegoś takiego, bo po mleczku i wacikach boję się, że skóra mojej twarzy zacznie wiotczeć... :(
factory-of-beauty.blogspot.com
http://www.lagenko.pl/produkt/kolagenowy-zel-do-mycia-twarzy
UsuńTutaj mozna kupić :) cena jest odpowiednia co do jakości ale przede wszystkim starcza na bardzo dluuuugo :)
oj tak Grey wciąga :) podobną książką do Grey'a jest Dotyk Crossa i dwie pozostałe części tego, które właśnie czytam :)
OdpowiedzUsuńNie Kuś :)
UsuńGreya dzisiaj zacznę czytać :P
OdpowiedzUsuńPolecam Ci przeczytać Crossa.
OdpowiedzUsuńA ja jestem chyba jakaś dziwna bo mnie Grey się już znudził i całkowicie przejadł:P Pomadka z Kobo ma piękny odcień:)
OdpowiedzUsuńczytałam 1 tom i nawet,nawet był, w te wakacje zacznę 2 tom ;) śliczna szminka ;)
OdpowiedzUsuńja kupiłam miesiąc temu 1 tom i nie mogę do tej pory go przeczytać :D jakoś mnie nie porwał ani nie wciągnął :))
OdpowiedzUsuńTeż mam ziaję :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych produktów, ale szminka ma ładny kolor.
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten żel kolagenowy <3
OdpowiedzUsuńŻel Lagenko jest świetny!
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie ciągnie do Greya :)
widzę ze teraz wszystkie bloggerki czytają greya czyli jak zwykle wszędzie to samo
OdpowiedzUsuń